Jest to młody, głodny chilijski zespół, który nie ma międzynarodowych nazwisk, który już był pod wrażeniem w Południowej Afryce, pokonując go bardziej przekonująco niż wynik 2-0 sugeruje w towarzyskim zeszłym roku.
Argentyński trener Marcelo Bielsa, którego nick El Loco Tanie koszulkami piłkarskimi prawie nie czyni go sprawiedliwym, opowiada się za systemem 3-3-1-3 z zespołem rojącym się wokół pola jak pszczoły, próbując zdenerwować rywali.
Bielsa desperacko dąży do sukcesu po tym, jak nie pokonał swojej ojczyzny poza pierwszą rundą Mistrzostw Świata w 2002 roku, kiedy Argentyna przegrywa z Anglią i jest w posiadaniu Szwecji.
Znany z dokładnych przygotowań, spędza godziny na oglądaniu filmów z własnej drużyny i przeciwników, szukając jednego pęknięcia w zbroi, który mógłby przechylić równowagę.
Podczas gdy Bielsa stał się narodowym bohaterem w swoim kraju przybranym z ofertą obywatelstwa, szybko przekazuje zasługę drużynie kapitana hiszpańskiego bramkarza Claudio Bravo.
„Ten zespół sam dotarł do Południowej Afryki. Nie wziąłem strój Neymar dla dzieci tanio ich tam, raczej jeżdżę z nimi „- powiedział dziennikarzom chilijskim regularnie poddawanym wielogodzinnym konferencjom informacyjnym, gdy trener odpowiada na każde pytanie.
Bravo wzruszył ramionami w meczu z Realem Sociedad z hiszpańskiej La Ligi i kontuzją kolana, aby pozostać niezawodną ostatnią linią obrony dla Chile, podczas gdy imponujący zastrzyk Valladaresa często wywołuje palpitacje Hondurasu z jego podejrzanym posługiwaniem się krzyżami.